Ostrów pokazał, że potrafi! Postraszył Apator i pożegnał się z honorem [relacja] 22 lip, 19:55 Ten tekst przeczytasz w 3 minuty Żużel. Tak głośnego "Ostrovia, Ostrovia" w tym roku jeszcze ten stadion nie słyszał! Na pożegnanie domowego toru, spadająca z PGE Ekstraligi Arged Malesa Ostrów Wlkp. pojechała najlepszy mecz w sezonie i napędziła strachu faworyzowanemu For Nature Solutions Apatorowi Toruń. Gości, którzy ostatecznie wygrali 43:47 uratował Patryk Dudek oraz drobne przebudzenie Roberta Lamberta w drugiej fazie zawodów. Foto: Wojciech Tarchalski/Cyfrasport / Chris Holder, Arged Malesa Ostrów Wlkp. Po koszmarnej 46-punktowej porażce przed tygodniem, z Włókniarzem Częstochowa niewiele osób wierzyło, że Arged Malesa będzie w stanie jeszcze się podnieść i rzucić jakiekolwiek wyzwanie, opromienionej efektowną wygraną nad Moje Bermudy Stalą Gorzów, drużynie z Torunia. Nawet trener Mariusz Staszewski nie mówił przed meczem o zwycięstwie, tylko o walce o jak najlepszy wynik w sezonie, czyli o przekroczenie bariery 40 punktów. Początek spotkania potwierdził powszechne przewidywania. Goście wygrali dwa pierwsze biegi, objęli prowadzenie 9:3 i zanosiło się na to, że ok. 4 tys. kibiców, którzy mimo upału postanowili pofatygować się na stadion, znów przyjdzie przełknąć gorycz bolesnej porażki. Sygnał do walki dał jednak Chris Holder. Australijczyk, który po 14 sezonach spędzonych w drużynie z Torunia, w listopadzie musiał ją opuścić i przenieść się do zespołu beniaminka PGE Ekstraligi, pojechał tak, jakby chciał pokazać, że rezygnacja z jego usług była błędem i razem z Grzegorzem Walaskiem poprowadził gospodarzy do podwójnej wygranej. Zobacz więcej: Trwa rozbiór Stali? Ekspert ostrzega gorzowian. "Robi się niebezpiecznie" Druga seria w ogóle była popisem miejscowych, którzy wygrali indywidualnie wszystkie trzy biegi (Walasek, C. Holder i Berntzon), a że dodatkowo przebudził się Tomasz Gapiński, to po 7. wyścigach na tablicy wyników pojawił się sensacyjny remis. - Wczoraj potrenowaliśmy na identycznym torze, przy takiej samej pogodzie i jest tego efekt - mówił przed kamerami Eleven Sports 1, Tomasz Gapiński. Goście byli momentami bezradni. Robertowi Lambertowi, który zaczął mecz fatalnie, nie pomogła nawet zmiana motocykla po dwóch biegach. Paweł Przedpełski zaś musiał tylko bezradnie oglądać plecy juniora Jakuba Krawczyka (12. bieg). Zobacz również: Madsen chwali Kędziorę. Motor zweryfikuje, w którym miejscu jest Włókniarz Kluczowy dla losów spotkania okazał się 13. wyścig, w którym, jeden jedyny raz tego popołudnia, zaspał na starcie Chris Holder. Po przegranym starcie Australijczyk nie był w stanie dogonić nawet swojego kolegi z pary, Berntzona, a co dopiero Patryka Dudka i wreszcie przebudzonego Roberta Lamberta. Sześć punktów przewagi gości przed biegami nominowanymi zdawało się rozstrzygać sprawę, ale w 14. biegu znów fenomenalnie spisał się C. Holder. W duecie z Oliverem Berntzonem, który przed meczem popisał kontrakt z Arged Malesą Ostrowem na sezon 2023, wygrali 5:1 i naprawdę zapachniało sensacją. Patryk Dudek uratował jednak Apator przed blamażem. Błyskawicznie w ostatnim wyścigu wyskoczył spod taśmy i pomknął po trzy punkty. Chris Holderowi na pocieszenie pozostała tylko wygrana w bratobójczym pojedynku ze swoim bratem Jackiem. - 24 czekaliśmy na PGE Ekstraligę. Podobało nam się w niej i nie zamierzamy znów tyle czekać. Chcemy szybko do niej wrócić - zapowiadał przed meczem trener ostrowian, Mariusz Staszewski. Jeśli w przyszłym roku, w eWinner Arged Malesa pojedzie z takim zębem jak w piątek, to realizacja tego planu może potrwać zaledwie rok. ARGED MALESA OSTRÓW WLKP. - FOR NATURE SOLUTIONS APATOR TORUŃ 43:47 [ARGED MALESA:] Gapiński 7+1 (1, 2*, 3, 1, 0); Berntzon 8+1 (2, 3, 0, 1, 2*); Soerensen 1 (0, 0, 1, -); Walasek 6+2 (2*, 3, 1*, 0); C. Holder 14 (3, 3, 3, 0, 3, 2); Grzelak 0 (0, -, 0); Krawczyk 7 (2, 0, 2, 3); Poczta 0 (0). [Trener:] Staszewski. [APATOR:] J. Holder 13+1 (2*, 3, 2, 2, 3, 1); Przedpełski 7+2 (0, 1*, 2, 1*, 2, 1); Dudek 14+2 (3, 2, 1*, 2*, 3, 3); ZZ; Lambert 8+2 (1, 1*, 1, 3, 2*, 0); Lewandowski 4 (3, 1, 0); Zieliński 1 (1, 0, 0); Affelt 0 (0). [Menedżer:] Sawina. [Sędziował:] Rafał Kobak (Krosno). [Widzów:] 4000. [Najlepszy czas:] 64,33 s. - Patryk Dudek (15. bieg). [1. mecz:] 35:55. [Bonus:] Apator. Bieg po biegu: 1:5, 2:4 (3:9), 5:1 (8:10), 2:4 (10:14), 3:3 (13:17), 3:3 (16:20), 5:1 (21:21), 3:3 (24:24), 3:3 (27:27), 3:3 (30:30), 1:5 (31:35), 4:2 (35:37), 5:1 (41:43), 2:4 (43:47). Dudek, J. Holder, Gapiński, Soerensen 1:5 Lewandowski, Krawczyk, Zieliński, Grzelak 2:4 (3:9) C. Holder, Walasek, Lambert, Przedpełski 5:1 (8:10) J. Holder, Berntzon, Lewandowski, Poczta 2:4 (10:14) Walasek, Dudek, Lambert, Soerensen 3:3 (13:17) C. Holder, J. Holder, Przedpełski, Krawczyk 3:3 (16:20) Berntzon, Gapiński, Lambert, Zieliński 5:1 (21:21) C. Holder, Przedpełski, Dudek, Grzelak 3:3 (24:24) Gapiński, J. Holder, Przedpełski, Berntzon 3:3 (27:27) Lambert, Krawczyk, Walasek, Lewandowski 3:3 (30:30) J. Holder, Dudek, Gapiński, Walasek 1:5 (31:35) Krawczyk, Przedpełski, Soerensen, Affelt 4:2 (35:37) Dudek, Lambert, Berntzon, C. Holder 1:5 (36:42) C. Holder, Berntzon, Przedpełski, Lambert 5:1 (41:43) Dudek, C. Holder, J. Holder, Gapiński 2:4 (43:47) ***** – Hej, stary, zapraszam do środka, schowam cię – Arkadiusz Siwek wspomina słowa Leigh Adamsa sprzed lat w rozmowie z Kamilem Tureckim w podcaście "Znamy się z żużla". Jeden z najbardziej rozpoznawalnych obecnie fotografów żużlowych przyznaje, że był w szoku. Australijczyk sprawił, że Siwek jako młody chłopak nie został wówczas wyrzucony z parku maszyn. Data utworzenia: 22 lipca 2022 19:55 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości.